Chapeau bas Grzegorz!

Chapeau bas Grzegorz!

Podczas ostatniej kolejki doszło do sytuacji bez precedensu, która tylko potwierdziła, że w Tyskiej Lidze Futsalu coraz modniejsza staje się postawa fair play wobec przeciwników o czym już pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.

Prawdopodobnie po raz pierwszy w 10-letniej historii ligi zawodnik przyznał się sędziom, że zdobył bramkę w nieprawidłowy sposób. Mowa tu o Grzegorze Migdale, który w meczu z Piwkarzykami (uwaga!) przy stanie 0:0 zdobył bramkę dającą prowadzenie swojemu zespołowi. Cała sytuacja miała miejsce w ogromnym zamieszaniu podbramkowym i kiedy sędziowie wskazali na środek parkietu co oznacza uznanie bramki, kapitan Hapoelu Beer Kebab po kilku chwilach przyznał się, że zdobył tego gola za pomocą ręki, a sędziowie po krótkiej konsultacji postanowili anulować gola i na tablicy wyników ponownie pojawił się bezbramkowy remis. Los okazał się sprawiedliwy, bowiem ekipa Grzegorza Migdała i tak sięgnęła w tym meczu po komplet punktów.

W tym miejscu na ręce Grzegorza składamy ogromne gratulacje, za to że pomimo słabego początku sezonu kiedy Hapoelowi punkty potrzebne są jak woda rybie oraz meczu „na styku” wolał przyznać się do nieprawidłowości niż za wszelką cenę udawać, że bramkę zdobył zgodnie z przepisami.

Chapeau bas Grzegorz!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości