Emeryci wygrywają TLF CUP

To było fenomenalne podsumowanie tego niezwykłego sezonu, który w niedzielę przeszedł do historii. Piłkarscy Emeryci w finałowym meczu, który śmiało można określić rollercoaster’em wygrali z Jesionami 2:1 i sięgnęli po Puchar TLF CUP. Tym samym Emeryci sami sprawili sobie wspaniały prezent na 10-lecie istnienia klubu.

Turniej rozpoczął się od nieoczekiwanego odpadnięcia Piwkarzyków, którzy zajęli ostatnie miejsce w grupie A przegrywając z Bad Boys 0:2 oraz Prawnikami 2:4. Te dwa zespoły w bezpośrednim starciu zremisowały 2:2 i zgromadziły po 4 punkty. Pierwsze miejsce w grupie zajęła jednak drużyna Michała Różyckiego, która zdobyła więcej bramek.

Grupę B całkowicie zdominowali Piłkarscy Emeryci, którzy z kompletem punktów i bez straconej bramki zameldowali się w półfinale. Emeryci najpierw pokonali Jesiony 2:0, a następie Hapoel Beer Kebab 3:0. W bezpośrednim pojedynku, którego stawką był awans z grupy, Jesiony 4:2 wygrały z Hapoelem i uzupełniły stawkę półfinalistów. ‘

W pierwszym półfinale zmierzyli się Prawnicy z Jesionami. Zespół Piotra Rosy w tym meczu trafił z piekła do nieba, ponieważ jeszcze na 25 sekund przed końcem meczu był za burtą turnieju przegrywając 1:2. Właśnie wtedy Prawnicy popełnili fatalny błąd taktyczny faulując w tym spotkaniu po raz czwarty co oznaczało przedłużony rzut karny. Tego ze stoickim spokojem wykorzystał Mariusz Masternak i mecz zakończył się remisem 2:2. Po chwili przerwy sędziowie zarządzili konkurs rzutów karnych, który był historią bez końca. Kiedy w 10 serii bramkarz Jesion nie wykorzystał swojej próby, Prawnicy stanęli przed ogromną szansą na awans. Do piłki podszedł Michał Różycki, jednak ku ogromnemu zdziwieniu wszystkich kibiców przegrał pojedynek z Piotrem Anderwaldem, który zrehabilitował się za pomyłkę sprzed kilku sekund. Następna seria okazała się decydująca, bowiem Jesiony wykorzystały swój rzut karny, a Prawnicy po raz drugi chybili i to Jesiony, czyli zespół który rzutem na taśmę wywalczył awans do TLF CUP, jako pierwszy zameldował się w wielkim finale.

W drugim półfinale Piłkarscy Emeryci zdominowali Boys’ów i dość niespodziewanie w łatwy sposób wygrali aż 5:2. Ojcem sukcesu duet kuzynów czyli Michał i Piotr Stefanek, którzy tego dnia byli nie do zatrzymania.

Obsada drużyn w finale była zatem dość zaskakująca o ile nie sensacyjna. Piłkarscy Emeryci i Jesiony w ostatnim meczu sezonu 2019/2020 zafundowali kibicom bardzo ciekawe widowisko, które trzymało w napięciu do ostatnich minut. To co najważniejsze wydarzyło się w drugiej połowie, a dokładniej mówiąc, w ostatnich 24 sekundach meczu. Kiedy wydawało się, że po bramce zdobytej na początku drugiej połowy, Emeryci dowiozą skromne prowadzenie do końcowej, po raz kolejny bohaterem Jesion został Mariusz Masternak, który właśnie na 24 sekundy przed końcem meczu doprowadził do wyrównania. Zebrani kibice zaczęli już ostrzyć sobie zęby na serię rzutów karnych, do których ostatecznie nie doszło, ponieważ wydarzyła się rzecz praktycznie niemożliwa. Emeryci szturmem ruszyli na bramkę rywala i dosłownie 12 sekund później zdobyli zwycięskiego jak się później okazało gola, którego autorem nie kto inny jak fenomenalny Michał Stefanek. Od dzisiaj mamy zatem nową jednostkę czasu. Jest już jedna Wenta, a od niedzieli mamy jednego Stefanka, czyli dokładnie 12 sekund. Po końcowej syrenie Piłkarscy Emeryci utonęli w swoich objęciach, ponieważ po 10 latach istnienia klubu, w końcu wygrali oficjalny turniej.

Królem Strzelców został Michał Stefanek (Piłkarscy Emeryci) – 5 bramek, najlepszym zawodnikiem Mariusz Maternak (Jesiony), a bramkarzem drugi raz z rzędu fenomenalny tego dnia Jarosław Zabraniak (Piłkarscy Emeryci).

W trakcie trwania turnieju zawodnicy i kibice mogli kosztować przepyszne karczki ufundowane przez firmę HILTON FOODS, której jeszcze raz bardzo dziękujemy za wsparcie. Przez cały dzień trwała także zbiórka na rzecz tyskiego schroniska dla bezdomnych psów i kotów.

Punktualnie o godzinie 14:30, 10 edycja Tyskiej Ligi Futsalu przeszła do historii.